Teoria czy praktyka? Lepiej czytać o minimalizmie, czy praktykować? Można wiedzieć wszystko na dany temat, ale bardzo często bez ćwiczeń, nasza wiedza jest niepełna i nie przetestowana w rzeczywistości. Powiadają, że praktyka czyni mistrza i myślę, że w minimalizmie polega to właśnie na tym… minimum teorii – maksimum praktyki.
Co lepiej – praktykować, czy tylko czytać o minimalizmie?
Oczywiście – są techniki, sposoby i pytania, które już ktoś odkrył, sprawdzają się i dobrze je znać, bo po prostu zaoszczędza to Twój czas. To trochę tak, jakby ktoś z zamierzchłych czasów użył wehikułu czasu, by przenieść się do XXI wieku i poznać odpowiedzi na swoje pytania i lepsze rozwiązania. Można byłoby sporo przyspieszyć rozwój. Podobnie, tak naprawdę nie tylko jeśli chodzi o minimalizm, ale w ogóle o wszelką wiedzę tego świata. Najlepiej jest już bazować na tym, co zostało już odkryte i nie wyważać otwartych drzwi. Co nie znaczy, żeby nie sprawdzać i nie kwestionować. Ale tu już wchodzi w życie praktyka.
Jeśli chcesz zminimalizować ilość niepotrzebnych przedmiotów, to trzeba zacząć. Podjąć działanie. Sprawdzić, które rozwiązania możesz zastosować u siebie, a z którymi Ci nie po drodze. Ale tu jest właśnie ważne, żeby były to Twoje osobiste poczynania, gdyż tak naprawdę nikt nie zna Ciebie i Twojego stylu życia tak dobrze, jak Ty. To Ty wiesz, jak często gotujesz, jakich narzędzi używasz i że sokowirówka jest Ci zbędna, gdyż byłaby używana raz na 3 lata.
Praktykowanie minimalizmu pozwoli Ci na poznanie samego siebie i trochę zmierzenia się z własnymi słabościami. Być może na nowo ukształtujesz swoją osobowość, skupisz się bardziej na doświadczaniu chwil niż na posiadaniu przedmiotów. Być może zapanujesz nad zakupoholizmem, ale nie dowiesz się tego wszystkiego o sobie, dopóki nie postawisz pierwszego i kolejnego kroku.
Minimalizm zmienia człowieka na lepsze i chociaż nie jest to jedyny styl życia, jaki można sobie obrać, to na pewno jest jednym z ciekawszych w ostatnim czasie. Czy jest dla każdego? Pewnie nie. Pewnie nie każdy będzie chciał zmieniać swoje nawyki i swoje życie, ale co nie znaczy, że nie jest to możliwe.
I tym optymistycznym akcentem podsumowuję ten temat. Pamiętaj, że każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.